11 stycznia 2016 r. zmarł Jerzy Neja - matura 1945.
Jerzy Neja (1926 – 2016)
Dla nas – „Platerówkowiczów” – Jurek Neja był, jest i pozostanie szczególnym kolegą, starszym kolegą – legendą, symbolem naszej odrodzonej szkoły. Pierwszy chorąży powojennej „Platerówki” (z cudem zachowanym przedwojennym, historycznym sztandarem) na zdjęciu maturalnym 1945 i właściciel świadectwa dojrzałości z numerem 1 ! naszej zalesiańskiej, kochanej, starej budy.
Urodzony 8 maja 1926 r. w Warszawie, pierwsze nauki pobierał w Szkole Powszechnej nr 36. Gimnazjalną edukację zawdzięcza szkole im. Władysława Reytana. W mroczny czas II wojny światowej, gdy hitlerowski okupant zamknął szkoły, odmawiając kształcenia polskiej młodzieży (można było tylko zdobywać kwalifikacje fachowe, by zostać niewolniczo wprzęgniętym do pracy na potrzeby niemieckich „nadludzi” i ich wojennej machiny niosącej światu zagładę) Jurek uczęszczał na tajne komplety. Na tajnych kompletach (uczestnictwo w nich było równoznaczne z narażeniem życia) rozpoczęła się Jego edukacyjna więź z Liceum im. Emilii Plater. Zwieńczyła ją matura (latem 1945 r.) w Zalesiu Dolnym, do którego ewakuowała się Jego rodzina po zniszczeniu warszawskiego mieszkania.
O czasie licealnej edukacji tak napisał: „Pomysł przekształcenia, po Powstaniu Warszawskim, żeńskiej szkoły na koedukacyjne liceum w Zalesiu był bardzo dobry, umożliwiający wielu uczniom kontynuację nauki bez przerwy. Wykonanie tego pomysłu przez zespół wysokiej klasy pedagogów, pod kierownictwem Pani Dyr. Szteinbok było znakomite. Pamiętajmy, że były to dla nas, młodych ludzi, pierwsze możliwości nieukrywanego kształcenia się. W Zalesiu cieszyliśmy się wszystkim: wolnością nauki i organizowania zabaw, snuciem planów naszej najbliższej przyszłości. Trzeba podkreślić, że grono pedagogiczne było wymagające, ale przyjacielsko do nas nastawione, a Pani Dyrektor, jak matka, znała wszystkich uczniów i potrafiła rozwiązywać wszystkie problemy.”
Wartość kształcenia w „Platerówce” potwierdziła dalsza życiowa kariera Jerzego. Zdobył tytuł inżyniera po studiach politechnicznych w Gdańsku i Szczecinie. Pracował na odpowiedzialnych stanowiskach kierowniczych w przedsiębiorstwach Gospodarki Morskiej. Uczestniczył jako ekspert w spotkaniach międzynarodowego gremium opracowującego normy związane z projektowaniem, budową i eksploatacją statków. Był aktywnym działaczem SIMP i NOT w Szczecinie. Zdobył patent jachtowego sternika morskiego – realizując swoje życiowe hobby. Działalność zawodową zakończył jako radca ds. morskich w polskiej ambasadzie w Argentynie.
„Platerówce” Jurek zawdzięczał także swoją młodzieńczą miłość i „finalną” życiową partnerkę – Tosię Dąbrowiankę. Jak opisywaliśmy to w naszym suplemencie (w rozdziale „Z „Platerówki” na ślubny kobierzec”), po złośliwościach nieszczęsnego losu, w 2011 r. związali się małżeńskim węzłem stając się szkolną parą nr 1.
Mieliśmy okazję spotkać się z Nimi w Zimnych Dołach w 2012 r., gdzie wspominali swoje szkolne lata. Z serdecznością podejmowali nas słodkościami, które przywieźli na zimnodołowy stół. Wracając ze spotkania miałem okazję zawieźć Tosię i Jurka do Zalesia.
Z łezką w oku Jurek rozpoznawał stare kąty z „platerówkowego” okresu.
Ten Jego obraz pozostaje nam w życzliwej pamięci.
Ostatnio mieszkali w Szczecinie, w którym Jurek spędził większość swojego zawodowego życia. Zmarł 11 stycznia 2016 r. Został pochowany w grobie rodzinnym na miejscowym Cmentarzu Centralnym.
Bogumił Zieliński (mat.1960)