Wrzesień to czas powrotu do szkoły i szkolnych przyjaciół. „Platerówkowicze” od lat pamiętają o tej tradycji i choć nie zasiadają już w ławach szkolnych, chętnie gromadzą się po wakacjach przy wspólnym stole pod wiatą i ognisku w Lasach Chojnowskich. Miejscem spotkania są tzw. Zimne Doły.
Pogoda od lat sprzyja tym spotkaniom, bo nawet wśród niesprzyjających prognoz w ten „upatrzony dzień” wychodzi słońce. Tak właśnie było 9 września 2012 r. Leśna polana zaroiła się od dawnych uczniów „Platerówki”. Stoły uginały się pod brzemieniem jadła i napitków.
Radosny, jak zwykle, nastrój spotęgowała wizyta naszej wspaniałej „platerówkowej” pary małżeńskiej nr 1 Tosi i Jurka Nejów (pisaliśmy o nich w naszym suplemencie). Na spotkanie z Tosią i Jurkiem czekaliśmy już od dawna. Wreszcie spełniły się nasze oczekiwania. Były kwiaty, życzenia i gromkie „sto... i ponad sto lat”. Tosia z łezką w oku wspominała szkolne czasy, opowiadała o dyrektor Szteinbokównie, nauczycielach, warszawskich (także wojennych) i zalesiańskich czasach. Wzruszeni spotkaniem małżonkowie podejmowali szkolną brać łakociami wszelkiego rodzaju, co spowodowało, że amatorów tradycyjnych kiełbasek z ogniska było zdecydowanie mniej niż zwykle.
Bogumił Zieliński (mat 1960)